Kable zniknęły! 7 pomysłowych patentów DIY, które uporządkują każdy pokój
Plątanina kabli potrafi zepsuć nawet najpiękniejsze wnętrze. Zamiast wydawać fortunę na gotowe rozwiązania, warto sięgnąć po przedmioty, które masz w domu lub tanie materiały z marketu budowlanego. Oto siedem sprawdzonych sposobów, jak zrobić porządek z przewodami bez wielkich inwestycji.
1. Rurka PCV – minimalistyczny schowek na kable
Zwykła biała rurka PCV o średnicy 5-7 cm to absolutny hit wśród rozwiązań DIY. Wystarczy przeciąć ją wzdłuż, usunąć nadmiarową część i przykleić do ściany lub pod biurkiem dwustronną taśmą mocującą. W środku zmieści się kilka grubszych kabli, a całość wygląda naprawdę schludnie.
Dla bardziej stylowego efektu można pomalować rurkę farbą w kolorze ściany albo obkleić ją drewnianą okleiną. Taki zabieg szczególnie dobrze sprawdzi się w nowoczesnych aranżacjach.
2. Zszywki tapicerskie – niewidzialne prowadnice
Mało kto o tym wie, ale zwykłe zszywki tapicerskie to genialny patent na przytrzymanie pojedynczych przewodów. Wystarczy wbić je w blat stołu lub półkę tak, aby tworzyły maleńkie haczyki. Kable będą trzymały się ściśle w wyznaczonym miejscu, a rozwiązanie jest praktycznie niewidoczne.
Warto wybrać zszywki w kolorze drewna – ciemnobrązowe na ciemnych meblach, jasne na jasnych. Koszt? Kilka złotych za paczkę 100 sztuk w sklepie z artykułami tapicerskimi.
3. Rama obrazu z sekretnym schowkiem
Stara, głęboka rama po obrazie może stać się elegancką kryjówką na przedłużacz i kable. Wystarczy odwrócić ją tyłem do ściany, zamocować na zawiasach lub taśmie dwustronnej, a wewnątrz umieścić listwę i zwinięte przewody. Ważne, by wybrać ramę o głębokości przynajmniej 5 cm.
Takie rozwiązanie szczególnie dobrze sprawdza się w salonie – gdy potrzebujemy zasilania pod telewizorem, a nie chcemy widoku zwisających kabli. Jako bonus dostajemy powierzchnię, na której można postawić drobne dekoracje.
4. Drewniane korytko – natura w służbie porządku
Wąskie drewniane korytko (takie do kwiatów) idealnie nadaje się na biurko lub półkę. Wystarczy wywiercić w nim kilka otworów na kable, a następnie poprowadzić przewody tak, by wychodziły w strategicznych miejscach. Całość wygląda jak designerski element wystroju, a nie praktyczne rozwiązanie.
Jeszcze lepszy efekt daje pomalowanie korytka na wyrazisty kolor lub pozostawienie surowego drewna z widocznym słojem. W zależności od stylu wnętrza można dobrać odpowiednią fakturę i wykończenie.
5. Magnesy neodymowe – porządek bez wiercenia
Silne magnesy neodymowe w połączeniu z klipsami biurowymi tworzą niezwykle funkcjonalny system prowadzenia kabli. Wystarczy przykleić magnes do mebla (np. pod blatem stołu), a do niego doczepić klips trzymający kabel. Całość jest niewidoczna z normalnej perspektywy, a przewody trzymają się dokładnie tam, gdzie chcemy.
To rozwiązanie sprawdzi się zwłaszcza tam, gdzie nie można lub nie chcemy wiercić – przy wynajmowanych mieszkaniach, cennych antykach czy szklanych powierzchniach.
6. Tekstylne osłonki – miękka alternatywa
Dla tych, którzy nie lubią sztywnych rozwiązań, polecamy osłonki z tkaniny. Można je uszyć samodzielnie z resztek materiału lub kupić gotowe w sklepach z artykułami dekoracyjnymi. Najlepiej sprawdzają się w formie rurek zapinanych na zamek błyskawiczny – wtedy łatwo dodać lub wyjąć kabel.
Takie tekstylne prowadnice świetnie komponują się z miękkimi wnętrzami, pokojami dziecięcymi czy sypialniami. Dodatkowo wyciszają dźwięk przesuwających się kabli, co może być ważne przy biurkach czy nocnych stolikach.
7. Metalowe listwy przypodłogowe – profesjonalny look za grosze
Aluminiowe listwy do układania płytek (te najwęższe, około 2 cm szerokości) to prawdopodobnie najprostszy sposób na schowanie kabli wzdłuż ściany. Montuje się je na klej lub małe kołki rozporowe, a wewnątrz chowa nawet kilka grubych przewodów.
To rozwiązanie świetnie imituje profesjonalne kanały kablowe, ale kosztuje kilkakrotnie mniej. Listwy można pomalować na dowolny kolor albo zostawić w surowej formie – w nowoczesnych wnętrzach aluminiowy połysk będzie wyglądał bardzo stylowo.
Walka z kablami nie musi być ani trudna, ani kosztowna. Czasami wystarczy odrobina kreatywności i przedmioty, które mamy pod ręką. Warto spróbować kilku rozwiązań – każde wnętrze jest inne, a to, co sprawdzi się w jednym pokoju, niekoniecznie zadziała w drugim. Najważniejsze to znaleźć równowagę między funkcjonalnością a estetyką.