**”Alergie i Diety Specjalne na Weselu: Jak zadowolić każdego gościa bez kompromisów w smaku i stylu?”**

**"Alergie i Diety Specjalne na Weselu: Jak zadowolić każdego gościa bez kompromisów w smaku i stylu?"** - 1 2025

Kiedy menu weselne staje się wyzwaniem

Planując wesele, każdy marzy o perfekcyjnej organizacji – pięknej dekoracji, wyśmienitej muzyce i przede wszystkim jedzeniu, które zachwyci gości. Ale co zrobić, gdy wśród zaproszonych osób są wegetarianie, osoby na diecie bezglutenowej czy alergicy? Nie każdy zdaje sobie sprawę, że nawet drobne zaniedbanie w tej kwestii może popsuć komuś wieczór. Na szczęście, odpowiednie menu nie musi oznaczać nudy w kuchni ani dodatkowego stresu. Wystarczy odrobina kreatywności i dobrej komunikacji.

W Polsce coraz więcej osób decyduje się na różnego rodzaju diety eliminacyjne – czy to z powodów zdrowotnych, czy przez osobiste przekonania. Niektórzy wręcz boją się przyznać, że mają alergię, by nie sprawiać kłopotu. Warto więc zadbać o to, by każdy, kto przyjdzie na wesele, mógł poczuć się wyjątkowo. Jak to zrobić bez poświęcania smaku i elegancji? Poniżej garść sprawdzonych rozwiązań.

Jak pytać o potrzeby gości – i nie popełnić faux pas?

Pierwszym krokiem powinno być zebranie informacji o specjalnych wymaganiach żywieniowych. Można to zrobić dyskretnie, np. umieszczając w zaproszeniu krótką notkę: Chcemy, by każdy z Was znalazł coś dla siebie. Jeśli masz szczególne preferencje żywieniowe, daj nam znać. Ważne, by pytanie nie brzmiało jak przesłuchanie – wystarczy krótka ankieta z opcją inne, jakie?.

Niektórzy mogą nie chcieć mówić o swoich alergiach z obawy przed komentarzami czy niedowierzaniem. Warto więc zapewnić im komfort, np. proponując rozmowę przez telefon czy maila. Jeśli już wiesz, że ktoś jest na diecie bezglutenowej, lepiej zapytaj, czy wystarczy unikać glutenu, czy też potrzebuje osobnego stołu, by uniknąć śladowych ilości. Takie niuanse mają znaczenie.

Pamiętaj też o seniorach – nie każdy 80-latek będzie wiedział, co to znaczy wegańskie, ale na pewno doceni, gdy zapytasz, czy woli lekkostrawne danie.

Menu, które nie dzieli, a łączy

Aby uniknąć pięciu osobnych stołów z różnymi potrawami, warto postawić na dania, które będą smaczne dla wszystkich, a jednocześnie bezpieczne. Przykładem może być pieczony łosoś z warzywami – jeśli podasz go z sosem bez glutenu i oddzielnie ugotowanym ryżem, zadowolisz zarówno mięsożerców, jak i osoby na diecie bezglutenowej.

Dobrym pomysłem jest także wprowadzenie oznaczeń kolorystycznych – np. zielona karteczka przy wegańskich daniach, niebieska przy bezglutenowych. Ważne, by te oznaczenia były widoczne, ale nie rzucały się w oczy zbyt agresywnie. Kelnerzy powinni też znać skład każdej potrawy – gdy gość pyta, czy w sałatce jest seler, nie mogą odpowiadać chyba nie.

Kreatywne zamienniki, które zaskoczą nawet sceptyków

Tradycyjne polskie dania weselne często bazują na składnikach, które wykluczają niektóre osoby. Ale to nie znaczy, że trzeba rezygnować z pierogów czy sernika! Dziś coraz więcej restauracji oferuje świetne zamienniki – mąka migdałowa zamiast pszennej, aquafaba (woda z ciecierzycy) zastępująca jajka w deserach. Takie rozwiązania często smakują równie dobrze, a czasem nawet lepiej niż oryginał.

Dla osób na diecie keto świetnie sprawdzą się przekąski na bazie sera, orzechów i mięsa, ale bez panierki czy słodkich sosów. Z kolei weganie docenią, jeśli zamiast zwykłej sałatki jarzynowej z majonezem, podasz jej wersję z awokado czy hummusem. Kluczem jest eksperymentowanie – czasem wystarczy jedno danie zaskakujące smakiem, by zmienić czyjeś nastawienie do dziwnych diet.

Od kuchni, czyli jak dogadać się z cateringiem

Nie każda firma cateringowa przyjmie z entuzjazmem informację, że połowa gości ma różne alergie. Warto więc szukać tych, które specjalizują się w dietach alternatywnych – w dużych miastach nie jest to już problem. Jeśli jednak wybraliście tradycyjną kuchnię, przedstawcie wymagania jak najwcześniej i poproście o próbne menu. Czasem wystarczy mała modyfikacja – np. osobna patelnia do smażenia naleśników bezglutenowych.

Pamiętajcie też, że nie musicie iść na wojnę o każdy składnik. Jeśli jedna osoba nie je czosnku, a reszta go uwielbia, możecie zaproponować jej oddzielne danie. Ważne, by rozmawiać zarówno z kucharzami, jak i z gośćmi – czasem kompromis leży zupełnie gdzie indziej, niż się wydaje.

Organizacja wesela z różnymi dietami nie musi być koszmarem. Wręcz przeciwnie – może stać się okazją do odkrycia nowych smaków i pokazania gościom, że zależy Wam na ich komforcie. Nie chodzi przecież o to, by każdy jadł to samo, ale by każdy wyszedł najedzony i uśmiechnięty. A gdy po latach będą wspominać Wasze wesele, niech pamiętają wyśmienitą atmosferę – nie brakujące kanapki bez glutenu.